Kategorie:
Naukowcy zidentyfikowali nie tylko przyczynę drżenia, ale także mechanizm leżący u podstaw tego stanu. Eksperymentalne leczenie zwierząt pomogło poradzić sobie z objawami, otwierając nowe możliwości leczenia osób z chorobą Parkinsona.
Niezamierzone ruchy kończyn i mięśni ciała są charakterystyczne dla choroby Parkinsona i niektórych innych chorób. Science Daily pisze, że grupa naukowców ze Stanów Zjednoczonych odkryła, że najczęstsze zaburzenie ruchowe występuje z powodu komórek Purkiniego, gdy zaczynają zmieniać swoją aktywność.
Komórki Purkiniego znajdują się w móżdżku, czyli w obszarze mózgu odpowiedzialnym za ruch i koordynację. Naukowcy zasugerowali, że obecność wadliwych komórek może odgrywać rolę w rozwoju drżenia, dlatego postanowili przetestować ich funkcję w modelach mysich.
Na pierwszym etapie eksperymentów naukowcy zablokowali zdolność komórek do wiązania się z sąsiednimi komórkami, oczekując, że w ten sposób u gryzoni pojawią się charakterystyczne objawy. Tak się jednak nie stało. Okazało się, że na rozwój drżenia nie wpływa obecność funkcjonalnych komórek Purkiniego, ale ich aktywność. Eksperymenty wykazały, że naruszenie regularnej aktywności wywoływało objawy.
„Drżenie pojawiło się, gdy komórki wykazywały gwałtowny wzrost aktywności, ale zmieniając częstotliwość sygnału, możliwa była zmiana częstotliwości drżenia u myszy” - wyjaśniła autorka badań Amanda Brown.
Dalsze eksperymenty wykazały, że głęboka stymulacja móżdżku skutecznie łagodziła poważne objawy drżenia.
„Wciąż pozostaje wiele do zrobienia, zanim leczenie stanie się dostępne dla pacjenta, ale wyniki są bardzo zachęcające do zastosowania tej metody u osób z drżeniem” - dodała Brown.
Skomentuj