W 2020 roku amerykańscy naukowcy z powodzeniem sklonowali fretkę czarnonogą (Mustela nigripes). W tym celu wykorzystali zachowane komórki samicy, która zmarła ponad 30 lat temu. Zwierzę należy do gatunków zagrożonych. Głównymi przyczynami szybkiego spadku liczebności są zanikanie siedliska i choroby wprowadzone przez człowieka. Ponadto działania mające na celu zwalczanie piesków preriowych (nieświszczuchów) wpłynęły również na fretki. Mają one mniej dostępnego pożywienia.

W rezultacie liczba fretek czarnonogich została zredukowana do zaledwie kilkuset osobników. To za mało, aby populacja mogła się odrodzić, a ponadto zwiększa ryzyko niskiej różnorodności genetycznej. Dlatego próby ożywienia rzadkich zwierząt poprzez klonowanie są niezwykle ważne. Teraz biolodzy donoszą o tym, jak żyje pierwszy na świecie sklonowany osobnik tego gatunku.

10 grudnia 2021 r. świętowano urodziny fretki czarnonogiej Elizabeth Ann i od tego czasu jest uważana za dojrzałą seksualnie. Zwierzę mieszka w Narodowym Centrum Ochrony Fretki Czarnonogiej, a specjaliści przeprowadzają regularne inspekcje zarówno Elizabeth Ann, jak i jej krewnych.

Teraz naukowcy stają przed nowym wyzwaniem. Wyjątkowa samica potrzebuje idealnego partnera. Oprócz maksymalnego zróżnicowania materiału genetycznego stawiane są mu dodatkowe wymagania. Musi być doświadczonym ojcem zdrowego potomstwa, a w dodatku „musi być łagodny”. Delikatność charakteru jest rzeczywiście uważana przez biologów za ważną cechę dla fretek czarnonogich. W naturze kojarzenie przedstawicieli tego gatunku może trwać nawet trzy godziny, a nadmierna agresja może przestraszyć Elizabeth Ann, której zdrowie jest niezwykle cenne.