Kategorie:
Eksperci z Instytutu Badań nad Sercem odkryli związek między ilością nikotyny we krwi a okresami zmniejszonego przepływu tlenu podczas snu.
Jest to pierwsze tego rodzaju badanie, w którym zbadano związek między paleniem a bezdechem sennym, a więc stanem, w którym górne drogi oddechowe są częściowo lub całkowicie zablokowane podczas snu. Prowadzi to do krótkotrwałego ustania oddychania. Zespół nie jest śmiertelny, ale znacząco pogarsza sen i jakość życia. Często w okresach zatrzymania oddechu osoba budzi się, próbując przynajmniej zaczerpnąć powietrza.
W swojej najnowszej pracy naukowcy z Arizony argumentują, że zwiększenie poziomu nikotyny we krwi wydłuża okresy niskiego nasycenia (poniżej 90%) o 2,3 minuty. Oznacza to, że palenie niesie ze sobą wysokie ryzyko bezdechu sennego, tj. wyższe niż u osób niepalących. Zauważono również, że im dłuższe okresy niskiego saturacji tlenem, tym większe prawdopodobieństwo zgonu z powodu zaburzeń sercowo - naczyniowych.
„Wszyscy wiemy, że palenie szkodzi sercu i zmniejsza dopływ tlenu do krwi, ale wpływ złego nawyku na rozwój bezdechu jest nadal słabo poznany. Po raz pierwszy byliśmy w stanie obliczyć, jak zmienia się czas trwania okresów niskiego nasycenia w zależności od ilości nikotyny we krwi ”- zauważa główny autor pracy, dr George O'Sullivan.
Skomentuj