Kategorie:
„Dzisiaj spotkałam strasznego gościa w ogrodzie. Widzę coś takiego po raz pierwszy. Co to jest?” - pyta Iweta na Facebooku. Użytkownicy sieci społecznościowej w komentarzach stwierdzili, że to wąż lub jakieś inne groźne zwierzę. W rzeczywistości jest to ogromny ślimak. Według malakologów, „ani on straszny, ani szkodliwy”.
Podobnie jak inne ślimaki, ogromny pomrów wielki może osiągać długość nawet 20 centymetrów i nie jest gatunkiem miejscowym. W Polsce i w krajach bałtyckich zamieszkuje od co najmniej stu lat. Znaleźć go można w ogrodach, parkach i piwnicach domów. Nie przynosi żadnej krzywdy, ale może przerazić mieszkańca miasta, który widział ślimaki tylko w sklepie.
Pomrowy żywią się martwymi i uszkodzonymi roślinami. Często buszują w kompostownikach. Duże osobniki potrafią żyć nawet pięć lat. Istota pokryta czarnymi plamami ma krewnego - ciemny ślimak, który żyje w starych lasach.
„Żaden z ślimaków, które funkcjonują obok nas, nie są wpisane do Czerwonej Księgi” – twierdzą malakolodzy. W Europie Wschodniej i Środkowej stwierdzono występowanie dziesiątków ślimaków. Niektóre od zawsze występują lokalnie, a niektóre pojawiły się w wyniku działalności człowieka. Uwaga przyciąga biały ślimak, który przybył do nas koleją i zamieszkuje tereny blisko torów.
Pomrowy są większe od czerwonych i czarnych ślimaków, które dorastają do 10 centymetrów. Większość ślimaków żywi się roślinami, ale zdarza się, że nie pogardzą padliną. Jedzą też grzyby i porosty. Ślimak hibernuje w miejscach, które nie zamarzają. Najczęściej wczołgują się do piwnic domów, chowają się pod stosami opadłych liści. Znajdowane są także w pniach drzew oraz w norach. Lubią się też ze sobą łączyć. W trakcie krycia obydwa osobniki spełniają funkcje zarówno samic, jak i samców (każdy z nich jest hermafrodytą). Ślimaki składają zwykle od 20 do 60 jaj.
Skomentuj