Kategorie:
Z różnych regionów Chabarowska spływają doniesienia o inwazji dziwnych owadów. Wiele osób wzięło je za karaluchy. Specjaliści uważają, że są to chrząszcze, które żyją w lecie w środowisku wodnym, a jesienią zaczynają migrować bliżej ciepła i ludzkich osiedli, pisze Zolotoj Rog.
Sprawa wywołała jednak poruszenie na portalu społecznościowym w Vkontakte i na Facebooku.
„Powiedzcie mi, co to jest ??? Całe miasto usiane jest tymi żukami. Co za robaki chodzące po całym mieście?" - @katyausha.
„Koło Samburu i Batuewskoj mamy do czynienia z inwazją gigantycznych karaluchów" - Olga Cherezniczenko.
„Dzisiaj widziałem to i myślałem, że to jakieś żuki ... Chodzą po ścieżce wokół domu ..." - Sergej Khamzin.
„U nas na daczi na Thalmanna w kraju nad morzem pełno tego. Kto wie, co za cudo? "- Olga Aksjuk.
„Dziś widziałem kilka z nich na rynku Ali przy pomniku partyzantów. Również pomyślałem, że karaluchy zaatakowały"- Boris Andreianow.
Jak daleko rozprzestrzenią się owady i czy dotrą do Władywostoku? Nikt nie wie na razie.
Skomentuj