Dzieci w Zimbabwe polują na myszy i sprzedają je jako pyszne przekąski

Kategorie: 

youtube.com

Wybierasz się do Zimbabwe? Uważaj na to, co jesz. Z chwilą nastania mroku, dzieci ze wsi Chidza w centrum kraju, wychodzą na nocne łowy, aby upolować myszy, które sprzedają kierowcom przy drodze, prowadzącej do Republiki Południowej Afryki.

 



Myszy polne uchodzą w Zimbabwe za przysmak. Żyją oczywiście tam, gdzie jest dużo ziarna, trawy i dzikich owoców. Jeden z chłopców–Patson Moga, trzyma gryzonia, którego wyciągnął z pułapki, zastawionej w okolicach miejscowości Chidza w prowincji Masvingo. Pojmane myszy są następnie pieczone i sprzedawane, jako przysmak. Odbiorcami są głównie kierowcy, udający się do RPA. Dzieci używają staromodnych pułapek, tj. drewnianych prostokątów ze sprężynowymi słupkami. Mocują na nich przynęty z nasion. Łapki ustawiane są na ścieżkach, gdzie myszy wędrują w poszukiwaniu pożywienia.

Czasami w ciągu kilku minut po zastawieniu potrzasku mysz zostaje złapana. Wstrząsający dźwięk pułapki to sygnał dla dzieci, aby szybko oswobodzić ofiarę. W dobrą noc można złapać od 50 do 100 sztuk małych ssaków. Nocne polowanie wiąże się jednak z pewnym ryzykiem, ponieważ na myszy polują również groźne węże. Zanim mysz trafi na talerz, jest solona i prażona nad wolnym ogniem, a potem pozostawiona do wyschnięcia. Dzieci, stojące przy drodze, przyciągają turystów, wymachując szaszłykami. Mięsny przysmak z dziesięciu tuszek można kupić za jednego dolara. Młodzi ludzie twierdzą, że to świetny interes.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen



Skomentuj